wtorek, 3 grudnia 2013




                                                         ROZDZIAŁ 3


Dzień jak dzień mijał zwyczajnie. Ten był w pewnym stopniu niezwykły. Szła z koleżankami i właśnie o nim rozmawiały i w tej chwili zauważyła go. Udając że go szła dalej, on przyspieszył i powiedział ,,cześć lamusy'' one na to parsknęły śmiechem. Przez pierwsze 3 lekcje nic się nie działo, chwilę rozmawiali a przed 4 lekcją on uderzył ją i kilka koleżanek z klasy butelką, oczywiście dla zabawy. Późnij spychał ją i jej znajome z ławki tak że prawie na leżał, przez całą religię o nim myślała, przypominała sobie jak na polskim patrzył swoimi niebieskimi oczami i się uśmiechał

poniedziałek, 2 grudnia 2013





                                                          ROZDZIAŁ 2

 
  Dziś dzień był taki inny, czemu? No bo tak: pierwsza wspólna wycieczka, mimo tego że siedziała trochę dalej od niego, czuła na sobie jego spojrzenie. Po wyjściu z MOK-u przez ok.7 minut on szedł koło niej i z nią rozmawiał, tłumiła w sobie wszystkie uczucia do niego. Potem przed angielskim on usiadł koło niej przed klasą i swoim kolanem szturchał jej kolano. To było takie zwykłe ale ona czuła się wspaniale. Później chwilę rozmawiali, kilka razy wymienili spojrzenia na polskim. Dzień minął wspaniale, mimo tego że nie mogła być z nim sam na sam bo siedziała obok jej dobra koleżanka Oliwia, jednak jej to nie przeszkadzało. Najważniejsze było to że do niej mówił.

niedziela, 1 grudnia 2013

Patrz inaczej.

Czasem warto widzieć inaczej, te same oczy, ten sam umysł ale to coś w oczach się zmienia

Napisałam pewną historię która toczy się właśnie teraz.

                                          
                                                           ROZDZIAŁ 1


On nie wiedział co ona czuje, kochał inna tym samym raniąc ją. Czuła pustkę i samotność.Pragnienie
 miłości której nikt nie zapcha-tylko on. Miała wspaniałe przyjaciółki które jej  pomagały, mimo tego
 on kochał tylko ją, tą której ona nie nawidziła . Płakała, szła ulicą i zauważyła dziewczynę i
chłopaka, całowali się a ona tylko płakała. Wiedziała nić, srebrną nić która łączyła zakochanych
z  kim ona była połączona ? Tyle pytań, tyle niewiadomych, myślała-ŻYCIE  TO NIE BLADE ROMANSIDŁO Z HAPPY ENDEM. Starałam mu się zaimponować stylem i tym jak gram np. w nogę ale to nic nie dawało. Ona żywiołowa i szalona, on cichy i spokojny. Jego oczy czarowały a uśmiech łamał wszystkie troski. Przeciwieństwa się przyciągają, niby tak ale on był inny, naprawdę inny. Myślał inaczej niż inni, o niego warto było walczyć. Był trudny niczym wyspa na nieznanych wodach, tych nieokiełznanych, nieodkrytych. Nie znam początku i nie znam końca tej pełnej miłości i bólu historii ale jestem pewna ze to nie jest kolejny romantyczny dramat, to prawdziwe życie !